-Co zrobimy?
-Nie wiem.
-Ale coś musimy zrobić.
-Daj mi spokój!
-Nie krzycz. Miałeś powiadomić Alexa, że już mamy Amy. Zrobiłeś to?
-Czy ty.. powiedziałaś na nią po imieniu? Zawsze nazywałaś ją raczej "suką" albo "szmatą".
-Nie zmieniaj tematu. Alex wie?
-Nie odbiera telefonu. Później zadzwonię jeszcze raz.
Dość wyraźne, ciche głosy przedzierały się przez ciszę ciemnego, cuchnącego pomieszczenia w którym się znajdowałam. Rozpoznałam w nich kobietę i mężczyznę.
Głowa potwornie mnie bolała a ręce i nogi miałam związane grubymi sznurami.
Nie wiedziałam gdzie jestem.. Jak się tu znalazłam.. Kto tam rozmawia za ścianą.
Podniosłam głowę i byłam w stanie coś zobaczyć ponieważ pustkę pokoju oświetlały promienie światła przedzierające się z drugiego pomieszczenia przez szparę między drzwiami i podłogą.
Byłam tu tylko ja. Żadnego mebla, żadnego człowieka, obrazka na ścianie...
Leżałam na podłodze nie mogąc się poruszyć gdy głosy za ścianą znów się odezwały.
-Pójdę zobaczę, może się obudziła - powiedziała dziewczyna.
-Po tym co dostała nie powinna, ale idź, sprawdź.
Usłyszałam zbliżającego się kroki. Powinnam jeszcze spać. Szybko zamknęłam oczy i nagle otworzyły się drzwi waląc klamką w ścianę. Od tego dźwięku zadrżałam.
Światło przedostawało się przez moje powieki. Bałam się.. Bardzo się bałam..
Dziewczyna powoli się do mnie zbliżała aż w końcu stanęła nade mną tak, że czułam zapach jej okropnie słodkich perfum. Po chwili poczułam na swojej skórze jej oddech.
Starałam się zachować spokój. Udawałam przecież, że śpię. Udało mi się opanować oddech ale serce waliło mi jakby chciało rozerwać moją pierś, wyskoczyć i uciec jak najdalej od tej dziewczyny.
Nie wiem czy wiedziała że udaje ale zaczęła szeptać: "To, że ty zapomniałaś, nie znaczy, ze ja też. Nigdy nie zapomnę co zrobiłaś Liamowi i nie zdołasz się za to odpłacić."
W duchu zaczęłam panikować. Co teraz?! W co ja sie wkopałam!!
Po chwili jeszcze dodała: "Chyba, że.. Umrzesz po moich torturach."
Po tych słowach wstała i w jednej chwili przeszła mnie fala bólu. Kopnęła mnie w brzuch zapewne z całą siłą i nienawiścią jaką miała. Zrobiła to ponownie a ja już nie miałam siły udawać i zaczęłam krzyczeć. Moje wrzaski widać ją bawiły, bo zaczęła mnie przedrzeźniać i śmiać się jednocześnie.
Bolało. Okropnie bolało. Czułam jakby żołądek powędrował pod moje gardło raniąc po drodze wszystkie napotkane narządy.
Po trzecim kopnięciu złapała mnie za włosy, a ja skrępowana sznurami nie miałam się jak uwolnić. Uderzyła moją głową o ścianę a rzeczywistość powoli zaczęła się oddalać.
Już nie walczyłam.Nie miałam siły i ochoty.
Chciałam przestać czuć. miałam wrażenie, że zaraz umrę.
Czułam pustkę w głowie i echo śmiechu dziewczyny obijające się o krawędzie mojej czaszki. Wydawało się jakby dochodziło z bardzo daleka.
Puściła mnie w końcu. Rzuciła mną o podłogę.
Powoli traciłam świadomość. Wszystko się oddawało.
Ostatnie co usłyszałam to krzyk chłopaka.
______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
część pierwsza rozdziału 16 tak na rozgrzewke po bardzo długiej przerwie
przepraszam
jeżeli chcecie być informowani zapraszam do zakładki "informowani"
zapraszam do obejrzenia zwiastunu. link w zakładce "ZWIASTUN"
Kiedy dalsza część nie mogę się doczekać. Prosze informuj mnie @monikadirectio4
OdpowiedzUsuń